Facebook

Marcelka czyta przedpremierowo: "Bogini niewiary" Tarryn Fisher

Mimo, że Tarryn Fisher jest dość popularną autorką, "Bogini niewiary" to nasze pierwsze czytelnicze spotkanie. Książkę dostałam dzięki portalowi czytampierwszy.pl i posiadam egzemplarz recenzencki z bardzo minimalistyczną okładką ;) Także nie zdziwcie się, gdy zobaczycie ją w księgarniach w innym wydaniu. Chociaż muszę przyznać, że moje wydanie bardzo mi się podoba- ma w sobie jakiś pazur ;) Pasuje to idealnie, bo i cała książka jest napisana z pazurem- nie ma tu miejsca na mdłych bohaterów i nudny romans.

Bohaterami książki są Yara i David. Poznają się w barze, w którym dziewczyna pracuje, a David jest  nią tak zauroczony, że z miejsca się oświadcza. Wzajemna fascynacja i pociąg seksualny zbliżają do siebie bohaterów, ale ich relacja z czasem przekształca się w coś poważniejszego. Autorka poświęca dużo miejsca uczuciom bohaterów, a także ich obawom. David wydaje się być zaangażowany w ten związek w 100%, jednak Yara ma wiele wątpliwości. 


Tarryn Fisher bardzo ciekawie prowadzi narrację, a ponadto oddaje głos nie tylko Yarze, ale także Davidowi. Dzięki temu nie musimy się zastanawiać co czuła druga osoba w tym osobliwym związku, ale znamy emocje obojga bohaterów. To wręcz drażniące, że nie możemy wejść pomiędzy karty opowieści i powiedzieć bohaterom, że warto walczyć o ich związek, bo ich uczucia są szczere ;) Podoba mi się to, że mamy dwójkę bohaterów o równych prawach do opowiedzenia swojej wersji wydarzeń. Sama kompozycja książki, spoiwo w postaci maila Davida do Yary, robią bardzo dobre wrażenie, ale to skupienie się na relacjach bohaterów jest kluczem do zaangażowania czytelnika.

To nie była dla mnie "książka życia", którą się zachwyciłam i będę ją wychwalać pod niebiosa. Była jednak na tyle wyjątkowa i ciekawa, że na pewno nie zapomnę o niej tak łatwo. Tarryn Fisher skłania do refleksji nie tylko nad losami bohaterów, ale i nad własnym życiem i własnymi wyborami. 

Ogólnie moje wrażenia z lektury są dobre. Ale jak zwykle mam kilka zastrzeżeń. Pierwsza rzecz, to tytuł i cały opis książki. Przed lekturą byłam święcie przekonana (pun intended), że to będzie powieść z watkami religijnymi. Albo chociaż jednym małym wąteczkiem. Z jednej strony ucieszyłam się, że tak nie jest, ale z drugiej, poczułam się wprowadzona w błąd. Zarówno tytuł, jak i podtytuł nabierają sensu w czasie lektury, ale coś mi na tym polu zgrzytało. Druga sprawa, to dość duża wulgarność. Ale jest to rzecz względna- co mnie razi, niekoniecznie musi razić innych. Ale ostrzegam, że książka nie nadaje się dla młodszej młodzieży, tylko raczej tej 16+. Rzecz, która dotknęła mnie osobiście jako dietetyczkę, to parszywe nawyki żywieniowe bohaterki- zwietrzałe cheetosy i dużo wina- a figura nadal "idealna". Przy takiej diecie powinna mieć chociaż cellulit ;) 


Te kilka problemów jest jednak niczym w porównaniu z tym jednym, który trochę psuł mi lekturę- generalizacją. Autorka wrzuca wszystkich do jednego worka i nie dopuszcza myśli, że nie wszyscy ludzie są tacy sami. Nie wszyscy mężczyźni kierują się tylko popędem seksualnym, nie każda kobieta to zołza, która próbuje podkraść koleżance chłopaka. Bardzo mi to przeszkadzało podczas lektury, bo jest niewiele rzeczy, których nienawidzę bardziej niż krzywdzące stereotypy. 

Podsumowując, książka mi się podobała, ale widzę w niej kilka słabszych punktów. Jednak nie żałuje czasu poświęconego lekturze. Było to coś innego, niż zwykle czytam, ale dałam się wciągnąć Tarryn Fisher w jej opowieść. Podobało mi się skoncentrowanie na bohaterach i ich relacji, która wydała mi się dość nietuzinkowa, ale wiarygodna. Nie każdy związek jest jak z komedii romantycznej (no dobra, żaden nie jest), więc inny pomysł autorki na romans bardzo mi się spodobał. Ich walka o związek i o siebie wciąga, a mamy tu również nieco tajemniczy wątek przeszłości Yary oraz relacji z jej matką. 

Jeśli będę miała okazję przeczytać inne powieści Tarryn Fisher, to na pewno się nie zawaham, bo  w ostatecznym rozrachunku spodobało mi się to, co dostałam w "Bogini niewiary". 

PS. Polska premiera książki zaplanowana jest na 20.06 ;)

Komentarze

Popularne posty